KOSZULA
Absur wrócił z miasta w potarganej koszuli.
- Co się
stało? - spytałem zdziwiony.
- Zostałem
napadnięty - odparł Absur.
- Kto cię
napadł?!...
- Jakiś
osiłek z ogoloną głową. Nie spodobała mu się moja czerwona koszula w kratkę.
Zaczął wrzeszczeć, że takich kolorów się nie nosi i zaczął mnie szarpać…
Byłem
oburzony.
- Coś
podobnego! Ktoś ci pomógł?...
- Nikt.
Oprócz Zenka, który tak agresywnie miauczał, że zdziwiony osiłek dał mi spokój.
Oddalił się chwiejnym krokiem z moim kołnierzykiem…
- Koszula
do wyrzucenia!...
- Kupię
sobie nową, też czerwoną. Ta nada się na ścierkę do podłogi. Jak znalazł…
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz