SMUTEK
Absur uśmiechał się przez całe popołudnie.
- Co ci tak
wesoło? - spytałem wreszcie.
- Dobrze,
przyznam się. Moja wesołość jest zewnętrzna. Staram się nią przegonić
narastający smutek - odparł Absur.
- Możesz mi
powiedzieć, dlaczego się smucisz?...
- A ty
wiesz, dlaczego jesteś smutny?...
- Nie
zawsze jestem!...
- Ja też
nie zawsze…
Doszliśmy
do wniosku, że smutek jest ważny dla równowagi.
Absur
przestał się uśmiechać.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz