piątek, 26 maja 2023

SNY OBIECANE - 103 (z książki - 2016 r.)

BANAŁ

    Z jakiejś nieważnej okazji, dostałem od grupy przyjaciół BANAŁ, w kolorze banana.

   - Och, dziękuję - powiedziałem. - Bardzo mi się przyda, na pewno…

   Musiałem mieć minę niewyraźną.

   Towarzystwo wypiło co trzeba i poszło. Banał został odstawiony na półkę z książkami.

   - Na razie, poczytaj sobie. Nie wiem, czy mi się przydasz…

   Ale okazało się, że był bardzo przydatny następnego dnia, podczas rozmowy w windzie.

   Nie rozstawałem się już z nim, pasował właściwie do wszystkiego; był bardzo potrzebny w rozmowach ulicznych i w pracy.

   Co rano chwaliłem go i odkurzałem. Było nam ze sobą dobrze.

   Aż do dnia, kiedy go zgubiłem, pędząc na dworzec kolejowy…




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz