- Idąc do ciebie, nagle poczułam wieczność - powiedziała mrówka.
-
Wieczność? - zdziwił się jeż
- Albo
nieskończoność, jak wolisz. Zupełnie jakbym była połączona z nieosiągalną
przeszłością i nieosiągalną przyszłością…
- Jeszcze tego nie czuję - westchnął jeż. -
Ale wieczorem będę próbował.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz