WYMYŚLENI
Bajdoła westchnęła.
- Nieraz czuję, jakbym była przez kogoś wymyślona…
- Przeze mnie? - spytał Bajgór.
- Nie, przez kogoś mglistego, nieznanego - odparła Bajdoła.
- Może wszyscy jesteśmy wymyśleni przez kogoś i istniejemy na niby…
Zbliżyli się do ciemnego wieczornego okna.
- Widzisz mnie? - spytał Bajgór.
- Widzę… Siebie też - odparła Bajdoła.
Za nimi na szybie widać było światła nieuśpionego jeszcze miasta, z tysiącami światów.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz