KOLOSALNY
Pewnego ranka zaraz po obudzeniu Brunatnik o numerze 6788 poczuł, że jest KOLOSALNY! Jego ręce, nogi, a nawet głowa była o wiele większa niż zwykle.
Przeraził
się..
- Jestem
jak góra! Nie mogę tak stanąć przed Kolorasami? Pomyślą, że się wywyższam…
Nawet jego
dom się powiększył ze dwa albo trzy razy.
Nagle ktoś
zapukał do drzwi.
- Co teraz,
co teraz? - pomyślał przestraszony Brunatnik 6788.
Poszedł
otworzyć. To odwiedził go najbliższy sąsiad Brunatnik 7689, aby się z nim
przywitać po dalekiej podróży.
- Hej, co
słychać? Dawno cię nie widziałem…
- Jak
widzisz - odparł smutno właściciel domu, zapraszając gościa do środka.
- No, widzę
cię w zdrowiu. Cieszę się…
-
Przepraszam - powiedział Brunatnik 6788 i pobiegł do łazienki, aby przejrzeć
się w lustrze.
Zobaczył
siebie wczorajszego, małego jak zwykle. Odetchnął!
- A więc
nie jestem kolosalny. Tylko mi się tak wydawało. Może to był jeszcze sen? -
pomyślał ucieszony.
Wrócił do
gościa i zaprosił go do salonu na herbatę. Z roztargnieniem słuchał opowieści z
podróży…
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz