GÓRA
Przede mną wznosiła się ogromna góra aż do nieba. Nie mogłem iść dalej, a wiadomo mi było, że po drugiej stronie czeka na mnie kobieta, którą mam pokochać do szaleństwa: o bajkowej urodzie i łagodnym charakterze.
Trzeba było
górę obejść!
Zabrało mi
to tak dużo czasu, że po drugiej stronie góry spotkałem staruszkę, która nawet
na mnie nie spojrzała.
Ale już nie
było po co i gdzie wracać…
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz