poniedziałek, 29 marca 2021

MY - 10 (z książki - 2015 r.)

NAZWISKO

   - Ty masz nazwisko. A ja? - zaczął mój Cień ni stąd ni zowąd, kiedy staliśmy pod czerwonym światłem przed pasami.

   - Znowu pretensje. Po co ci nazwisko? - pytałem, gdy ruszyliśmy z tłumem przy zielonym. Czułem, że czeka mnie dłuższa rozmowa, więc skierowałem nas w stronę skweru przed Urzędem Miasta. Usiedliśmy.

   - To niesprawiedliwe - powiedział Cień, przyklejony do ławki. - Czy nie mógłbyś mnie jakoś nazwać? Wy ludzie wszystko nazywacie. Właściwie, co nie jest nazwane, dla was nie istnieje…

   - No, dobrze. Wybierz sobie jakieś imię i nazwisko - westchnąłem.

   - A nie mogę nosić twojego? - spytał.

   - W zasadzie możesz, czemu nie. Chcesz też mieć mój numer?...

   - Jaki numer?...

   - Każdy człowiek ma swój numer, długi, prawie nie do zapamiętania. Żeby  nie powtarzał się z innym…

   - Na szczęście nie jestem człowiekiem. Numeru nie muszę mieć…




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz