sobota, 27 lutego 2021

TEATR SENNY - 8 (z książki - 2012 r.)

SCENA

   Stałem sam na ogromnej, pustej scenie i wygłaszałem monolog w jakimś niezrozumiałym dla mnie języku, ubrany w dziwny, niebieski kostium. Sala przede mną była wypełniona ludźmi, aż po horyzont, który znikał w mroku. Byłem pewny – tam też siedziała nieprzeliczona widownia z niewidzialnymi twarzami…

   Nagle zauważyłem, że w moim bucie rozwiązała się długa czerwona sznurówka. Wiedziałem, że muszę ją zawiązać, bo dyrektor teatru wywali mnie z pracy. Przerwałem monolog i schowałem długie końce sznurówki pod mankiet spodni. Kiedy podniosłem głowę, sala była pusta. Ale pośrodku setnego rzędu SIEDZIAŁEM JA, śmiejąc się jak idiota…




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz