niedziela, 24 maja 2020

ŚWIAT DZIKA ABSURA - 93 (z książki)


ZIMA

   Dzik Absur dowiedział się gdzieś, że przyszła kalendarzowa zima i zapragnął ulepić bałwana. Jak za dawnych czasów, kiedy z synem Absorudzikiem zawsze lepił na podwórku z pierwszego śniegu giganta z marchewkowym nosem, wykradzionym żonie dzikusce Absurdzicy. Raz nawet zbudowali igloo.
   Absur westchnął.
   - W tym roku zima jest jesienno-wiosenna i śniegu ani na lekarstwo - powiedział do kota. - Słyszałem od takiego jednego, że to ocieplenie klimatu. Stopnieje lód na północy, na południu i woda zaleje połowę ziemi.
   Kot Mijuś miauknął.
   - Tak, tak. Nie będę musiał nosić twojej ulubionej kurtki. Ciekawe, gdzie będziesz miał mieszkanie. I pewnie już żadnego igloo nie zbudujemy…





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz