czwartek, 23 kwietnia 2020

ŚWIAT DZIKA ABSURA - 63 (z książki)


PRACA

   Dzik Absur zobaczył na płocie gospodarstwa rolnego ogłoszenie:
   PRACA OD ZARAZ…
   Pomyślał, że przydałoby się trochę grosza i wszedł do środka. Przywitał go dwustukilogramowy gospodarz, lekko podpity i pooglądał Absura od stóp do głów.
   - Pracował kiedyś w rolnictwie? - spytał.
   - Pracowałem kilka lat u ojca przy hodowli pomidorów - skłamał kandydat na rolnika.
   - No, dobra. Płacę od godziny - sapnął gospodarz i spojrzał na zegarek.
   - Na czym ma polegać moja praca?...
   - Hoduję nie pomidory, ale jelenie. Będziesz wyprowadzał je na ogrodzone pastwisko, tam, za domem - wyjaśnił znudzony hodowca.
   - Jelenie? Na co panu jelenie? - zdziwił się Absur.
   - Co głupio pyta? Jak to na co? Na mięso, przecież nie do malowania  - odparł gruby gospodarz. - To do roboty!
   Ziewnął, pokazał nowemu pracownikowi obszerną oborę i zniknął w chałupie.
   Dzik Absur wyprowadził stado pięknych zwierząt na rozległe pastwisko, zamknięte kolczastym drutem.
   Jelenie skubały trawę, ale tęsknie spozierały w stronę lasu, który zielenił się nieopodal.
   Popasały tak z godzinę, a potem uwolnione z niemałym trudem przez Absura pastucha, który poranił sobie ręce,  pognały w stronę wolności.
   Nie mógł za nimi nadążyć…



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz