PRZYPADKI
Mój Drogi Aniele!
Jeden z
moich znajomych, który sądzi, że potrafi obserwować ludzi, powiedział mi
niedawno, kiedy staliśmy w niedużej kolejce w sklepie spożywczym:
- Niech pan
pomyśli, panie Michale, że ci ludzie przypadkiem spotkali się w tym sklepie,
ale nie przypadkiem do niego weszli… I tak jest ze wszystkim…
- Ma pan
rację - przyznałem, chociaż myślałem zupełnie o czymś innym.
- O,
cholera - sapnął znajomy. - Nie zabrałem portfela. Pożyczy mi pan dwadzieścia
złotych?
Co miałem
zrobić. Pożyczyłem, chociaż wiedziałem nieprzypadkowo, że on mi tych dwudziestu
złotych nie odda.
Przynajmniej będzie mnie unikał wraz ze swoimi obserwacjami, których nie
potrzebuję, bo mam swoje.
Twój na zawsze
Michał syn Edwarda
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz