piątek, 29 sierpnia 2014

CIEŃ (38)

   Dawno chciałem tam pojechać. Nad malownicze jezioro, pod rozłożysty buk, gdzie w ubiegłym wieku rozbijałem mój maleńki dwuosobowy namiot i przeżywałem chwile odkrywania świata.
   Zdziwienie. Nic tam się nie zmieniło, poza małymi bukami, które, jak gromadka dzieci, otaczały bukowego ojcamatkę. W ich cieniu rozmyślałem nad upływającym Czasem, płynąc pod prąd. Szesnastoletni - znowu byłem w swoim namiocie, z wielkimi planami na przyszłość.
   Mój Cień stopił się z cieniem lasu, też zapewne wspominał naszą wspaniałą młodość, pełną zielonych zapachów.
   Milczeliśmy w obliczu tajemnicy Czasu i Przyrody. Bo w takich chwilach się nie gada...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz