niedziela, 31 sierpnia 2014

LAMPY MIEJSKIE


HALO... (576)

- Halo, Niebo?
- Słucham!
- Sam już nie wiem, czy jest tu dobrze czy źle.
- No, czyli jest najlepiej: średnio...

KOCIE NIEBO


SŁOWNIK ZIELONEGO POJĘCIA (196)

W -
Potrzebne do określenia, gdzie się jest...

WABIĆ -
Sztuka, niekiedy niezbędna w codziennym życiu.

WACHLARZ -
Przyrząd do wachlowania się w upały; w strefie umiarkowanej i podbiegunowej mniej potrzebny.

WODA -
Człowiek składa się w osiemdziesięciu pięciu procentach z wody. Oszczędzajmy ją!

WAGA -
Należy mieć w każdym domu, wagę spraw.

WAGARY -
Rozkoszne wałęsanie się bez celu, zamiast siedzenia w szkolnej ławce. Kto nie był, ten nie pamięta!

WAGOWY -
Obsługujący wagę (patrz). Fachowiec.

WAHADŁO -
Przyrząd do wahania się.Nieraz przydatne na co dzień.

WAKACJE -
Permanentne wagary (patrz). Ustawowe - w lipcu i w sierpniu.

WALC -
Zanikający taniec towarzyski.

WALCOWNIA -
Miejsce, gdzie prawdopodobnie dawno temu zrodził się walc w przerwie na papierosa.

WALEC -
Nie polecamy na nim podróżować dookoła świata.

WALIGÓRA -
Bajkowy towarzysz wyrwidęba.

RĘKA (2)


CIEŃ (41)

   W mieście pękła jakaś rura i z kranów przestała lecieć woda.
   - Jak to dobrze, że nie pijesz herbaty i nie potrzebujesz się myć - powiedziałem do mojego Cienia, którego ta cywilizacyjna katastrofa bawiła.
   - Zostało jeszcze trochę wody w butelce do podlewania kwiatków - zażartował. - Nie mów, że tak bardzo lubisz się kąpać.
   - Co ty opowiadasz? - oburzyłem się. - Codziennie biorę prysznic. Nie masz pojęcia, jaka to przyjemność.
   - Fakt - przyznał. - Nie mam. Co fajnego może być w moczeniu się. Jak w deszczu...
   - Ciekawi mnie, jaka jest twoja największa przyjemność...
   - Powiedzieć?...
   - Powiedz...
   - Właściwie nie mam żadnych przyjemności. Takie moje życie. No, może oprócz tańca przy świecach i opalania się na suchym piasku - odparł Cień, a ja poszedłem bez niego do cysterny podstawionej pod dom; po wodę, ponieważ musiałem umyć głowę przed ważną wizytą, o której Cień nie wiedział...

RĘKA (1)


PODRÓŻE LASU - wiersz z tomu pt. "SPACER"

Rozmawiam w lesie z drzewami
i wydaje mi się
że mnie rozumieją

Ale zapewne
najbardziej lubią
słuchać swoich opowieści
o dalekich podróżach
o których nie mamy pojęcia


LAS


POWRÓT BAJGÓRA (271)

BAJDOŁA: Jak ja nie lubię sie śpieszyć!
BAJGÓR: Lubią tylko żółwie...

Z MOJEGO OKNA


ECHA (70)

Zdrowo jest zapłakać chociaż raz w tygodniu. Śmiejąc się!

SPACER MŁODOŚCI


W BARZE (153)

- Wie pan, jak mnie nazywa mój sąsiad? - spytałem rozbawiony.
- Jak?..
- Konfederat barski...
- Historyk?...
- Nie, abstynent...

TKANINA


PYTANIA I ODPOWIEDZI (37)

- Tato, należy iść tylko prostą drogą?
- Można też krzywą, dłuższa, ale ciekawsza, synu...

CZARNOBIAŁE


HALO... (575)

- Halo, Niebo?
- Słucham!
- Nie mogę znaleźć swojej duchowości.
- Zamknij oczy...

NIEBO


SŁOWNIK ZIELONEGO POJĘCIA (195)

UROCZY -
Uroczy uśmiech, w uroczym zakątku przy ruczaju. Kiedyś widziałem!

UROCZYSTOŚĆ -
Też może być urocza, czemu nie.

URODZINY -
Coroczna uroczystość z powodu zaistnienia. Wszystkiego najlepszego, zdrowia, szczęścia, pomyślności. Sto lat!

UROK -
Mówimy: na psa urok, kiedy czarny kot przebiegnie nam drogę.

URZĄD -
Jeśli można, jak najdalej od niego.

USPRAWIEDLIWIENIE -
Najczęściej z powodu udawanej choroby. Oj, podrabialiśmy!

USTA -
Otwór naturalny w twarzy, prowadzący do przewodu pokarmowego i oddechowego, z zębami - jakby ktoś nie wiedział. Przydaje się do całowania.

UŚMIECH -
Najbardziej pożądany: uśmiech losu. Ale także codzienny.

UTKNĄĆ -
Gdy utkniemy w życiu, nie należy tego przesypiać. Powiercić się i do przodu!

UTWÓR -
Bywa: najgorszy, zły, niezły, dobry, doskonały, genialny i nasz.

UWAGA -
Uwaga, uwaga! Pociąg z Zakopanego do Koluszek jest opóźniony około sto dwadzieścia pięć minut. Opóźnienie może się zwiększyć lub zmniejszyć. Za niedogodności podróżnych przepraszamy i zapraszamy do bufetu na goracą herbatę i kanapki z serem po promocyjnch cenach. Bim-bam!

UZBROIĆ -
Się. Przede wszystkim w cierpliwość.

-------------------------------

KONIEC LITERY - U

ZIELEŃ


CIEŃ (40)

   Chodziliśmy po parku w pogodne popołudnie, bez słowa, zmęczeni rozmowami.
   - Ciekawe - przerwał milczenie mój Cień. - Szalenie lubię drzewa, a przecież one zasłaniają słońce, bez którego ciężko żyć.
   - Dla ludzi produkują tlen, dzięki światłu słonecznemu - przypomniałem.
   - Pohasam z nimi, jeśli pozwolisz...
   - To ja z tobą...
   I hasaliśmy wśród stuletnich drzew radośnie, a spacerowicze pukali się w poważne czoła. Nieliczni, bo na Rynku Głównym odbywał się ważny wiec przedwyborczy połączony z koncertem orkiestry dętej...

IDĄCY


sobota, 30 sierpnia 2014

LORNETKA - wiersz z tomu pt. "SPACER"

Lżej mi na świecie
bo mam starą lornetkę -
podarunek ojca

Patrzę przez nią
z odwrotnej strony
na siebie
Nieraz
na wielki świat

ŚCIEŻKA DONIKĄD


POWRÓT BAJGÓRA (270)

BAJGÓR: Z pogodą jak z kobietą. Nie wiadomo, jaka będzie jutro.
BAJDOŁA: Ale mądry, ale mądry!...

DOM W GLIWICACH


ECHA (69)

Do boju! Ale pokojowo!

ZIELEŃ DOMOWA


W BARZE (152)

- Bez kobiet świat byłby smutny - powiedziałem do barmana i trochę się porozglądałem.
- Bar też - odparł barman, nie patrząc mi w oczy.

ROZMOWA


PYTANIA I ODPOWIEDZI (36)

- Tato, muszę zadawać tylko mądre pytania?
- Na głupie masz jeszcze czas, synu...

WEJŚCIE SZCZĘŚLIWE


HALO... (574)

- Halo, Ziemia?
- Tak, słucham!
- Robisz krok naprzód, dwa do tyłu.
- Ale do tyłu są mniejsze...

PEJZAŻ CHMURNY


SŁOWNIK ZIELONEGO POJĘCIA (194)

ULECIEĆ -
Bezgraniczna wolność ptaka: ulecieć i zniknąć za horyzontem.

ULGA -
Jaka ulga, kiedy spadnie nam kamień z serca.

ULICA -
Prawdą jest, że potrafi młodego człowieka wychować, ale niekoniecznie bezkolizyjnie. Jak to na ulicy.

UMORALNIAĆ -
Umoralniał kryształ cegłę, zupełnie bez powodzenia.

UNIESIENIA -
Ochłonął z uniesienia i było mu strasznie zimno... (z powieści pt. "Góry i doliny" Johna Steelinga.


UPAŁ -
Patrz: uff.

UPARTY -
Jak osioł, ale znam kilka osób bardziej upartych (np.: B.K., M.W., Z.S., I.L., S.M. ...).

UPAŚĆ -
Najgorzej, jeśli jednocześnie na głowę i moralnie.

UPODOBNIĆ -
Się. Najlepiej do siebie.

URLOP -
Byle nie bezpłatny.

ODBICIE


CIEŃ (39)

   Czekaliśmy na przystanku, kiedy tramwaj potrącił mojego Cienia. W środku było tłoczno, więc milczał, ale gdy wysiedliśmy, zaczęło się...
   - Gdyby to ciebie przejechał tramwaj, znajdowałbyś się teraz w szpitalu, albo jeszcze gorzej. Nawet się nie odsunąłeś - drwił mój pobladły towarzysz.
   - Na nas ludzi bez przerwy czyhają wypadki i katastrofy - odrzekłem. - Krąży nad nami tajemnica miejsca i czasu, życia i śmierci. Człowiek nigdy nie wie, w której sekundzie ma przekroczyć próg swojego domu, aby wrócić do niego cało i zdrowo. A ty się módl, żeby mnie nigdy nie potrącił tramwaj. Chyba zdajesz sobie sprawę, co by się jednocześnie stało z tobą? - spytałem, ale w tym momencie słońce zniknęło za mgłą i zniknął także mój Cień...

W KĄCIE


piątek, 29 sierpnia 2014

NA SCHODACH - wiersz z tomu pt. "SPACER" - dla Adriany Urgacz-Kuźniak

Czekając w długiej kolejce
na schodach prowadzących
do mgnienia oka
nie pomyślałem
że będę o tym pisał
na kartce
która przed chwilą
była zupełnie pusta

LINIE


POWRÓT BAJGÓRA (269)

BAJGÓR: Szlag mnie zaraz trafi!
BAJDOŁA: Co się stało?
BAJGÓR: Nie kupuję więcej. Zostawiłem gdzieś trzeci parasol w tym miesiącu...

ZBIÓR


ECHA (68)

Czas, bez początku i końca, śpieszy się do swojego środka, którego nie ma!

ZIELEŃ DOMOWA


W BARZE (151)

- Nie mógłbym żyć w Paryżu - powiedziałem do barmana zaraz po przyjściu.
- Dlaczego? To ładne miasto - odparł.
- Ale nie ma tam tego baru - wyjaśniłem.

ZAMEK I RÓŻE


PYTANIA I ODPOWIEDZI (35)

- Tato, co to znaczy, że wszystko jest względne?
- Nie wszystko, niektóre rzeczy są bezwzględne, synu...

ANIOŁEK


HALO... (573)

- Halo, Ziemia?
- Tak, słucham!
- Niech ludzka mądrość nie walczy z głupotą. Mądrość się zużyje, a głupocie przybędzie...

BRUDNOPIS SŁOWNIKA PRZED POPRAWIANIEM - NIE CZYTAĆ!


SŁOWNIK ZIELONEGO POJĘCIA (193)

UDERZAĆ -
Nie należy uderzać w wielki dzwon z byle okazji.

UDO -
Kobiety. Fascynacja Rubensa.

UDOBRUCHAĆ -
Niełatwo udobruchać rozgniewanego kota.

UDOMOWIĆ -
Kiedyś usiłowano udomowić lwa. Nadaremnie.

UDOWODNIĆ -
Aby udowodnić swoje istnienie, zostawiłem ślad na nadmorskim piasku.

UDRĘKA -
Najgorzej gdy ma swoje pasmo. Lubi się z ekstazą.

UDRY -
Iść z nią na pudry. Ale w ostateczności.

UFF -
Jak gorąco. Marzenie o zimie.

UFAĆ -
Ufać nie ufać, trzeba ryzykować.

UJŚCIE -
Łatwiej znaleźć ujście niż źródło.

UKŁAD -
Gdy się do niego wejdzie, trudno potem wyjść.

UKŁADACZ -
Fachwiec od układania krzyżówek. Dobrze płatny.

UKŁON -
Już nie uchodzi kłaniać się do samej ziemi. Wystarczy kiwnąć głową.

UL -
Uwaga! Nie wsadzać niepotrzebnie rąk. Nie zakłócać miru domowego!

ZBOŻE


CIEŃ (38)

   Dawno chciałem tam pojechać. Nad malownicze jezioro, pod rozłożysty buk, gdzie w ubiegłym wieku rozbijałem mój maleńki dwuosobowy namiot i przeżywałem chwile odkrywania świata.
   Zdziwienie. Nic tam się nie zmieniło, poza małymi bukami, które, jak gromadka dzieci, otaczały bukowego ojcamatkę. W ich cieniu rozmyślałem nad upływającym Czasem, płynąc pod prąd. Szesnastoletni - znowu byłem w swoim namiocie, z wielkimi planami na przyszłość.
   Mój Cień stopił się z cieniem lasu, też zapewne wspominał naszą wspaniałą młodość, pełną zielonych zapachów.
   Milczeliśmy w obliczu tajemnicy Czasu i Przyrody. Bo w takich chwilach się nie gada...

RĘKA WCZEŚNIE RANO


czwartek, 28 sierpnia 2014

PARADOKS - wiersz z tomu pt. "SPACER"

Paradoks przeżył niejeden stos
z tańczącą wokół gawiedzią
Wyśmiewał stamtąd
koślawy ład i porządek
Tak głośno
że pozorne prawdy
musiały składać się
na nowo

MW I RZEŹBA (Foto: Maciej Pokora)


POWRÓT BAJGÓRA (268)

BAJDOŁA: Chyba się przeziębiłam.
BAJGÓR: Zrobię ci miksturę mojego dziadka, na wszelkie przeziębienia i inne choroby.
BAJDOŁA: Jaką?
BAJGÓR: Mieszaninę rumu, wódki, brandy, czosnku, miodu, cytryny i żółtka...

SCHODY DO NIEBA - DLA NIEKTÓRYCH


ECHA (67)

Żeby cieszyć się jutrem, trzeba mieć wesołe dzisiaj. Oczywiście!

MYŚLI O PORANKU


W BARZE (150)

- Zauważyłem, że w tym barze czas biegnie jakby szybciej - powiedziałem mimo woli do barmana.
- Mnie jakby wolniej - odparł barman, nie patrząc mi w oczy.

NIEBO


PYTANIA I ODPOWIEDZI (34)

- Tato, co to jest?!
- Świat, synu...

MGŁA I MORSKIE OKO


HALO... (572)

- Halo, Niebo?
- Słucham!
- Nie rozumiem tego świata!
- On nie jest do rozumienia, on jest do przeżycia...

W LIPCU - KOMIN I POLE


SŁOWNIK ZIELONEGO POJĘCIA (192)

UUU... -
Odgłos aprobaty, albo dezaprobaty.

UBAW -
Nie zawsze zabawny.

UBIĆ -
Interes. Nieraz bezkrwawo.

UBIJACZ -
Nie ma bez niego piany, niekiedy też nie ma interesu.

UBOGI -
Bogatszy trochę od biednego, a jeszcze więcej od nędznego.

UBOLEWAĆ -
Byle szczerze.

UBIERAĆ -
Być gołym nie przystoi nawet na niektórych plażach.

UCHO -
Zazwyczaj dwa. Nie należy im za bardzo wierzyć. Istnieje też ucho igielne, bardzo pożyteczne.

UCIECZKA -
Jeśli już, to szybka. Powolna jest bez sensu. Ucieczka nie wycieczka! Zwłaszcza ucieczka grzesznych.

UCZEŃ -
Być może przyszły uczony.

UCZONY -
Zapewne były dobry uczeń. Chociaż podobno nie zawsze.

UCZUCIE -
Odczuwalne przez całe życie człowieka. Bywa m.in.: macierzyńskie, patriotyczne, ludzkie, sprzeczne, krzywdy, upokorzenia, radości, samotności...

UCZYĆ -
Patrz: uczeń, uczony.

UCZYNEK -
Jest dobry i zły. Nie dać się złapać na gorącym!

DRZEWA



CIEŃ (37)

   Cień kręcił się koło mnie i wiercił. Wiedziałem, że chce mi powiedzieć coś, co dawno mu chodzi po głowie.
   - Mógłbyś pójść do fryzjera - powiedział w końcu.
   - Wiesz, że od bardzo dawna tam nie chodzę. Sam obcinam włosy nożyczkami - odparłem. - Oszczędzam na świece dla ciebie...
   - Nie żartuj. Przejrzyj się w lustrze. Gdy zawieje wiatr, wyglądasz jak chochoł, za przeproszeniem. Wstyd mi z tobą chodzić - rozgadał się. - Teraz jest moda na krótkie włosy, a nawet na zupełnie ogoloną głowę. Tak chodzą prawdziwi mężczyźni - już przesadził.
   - Jestem dumny z moich włosów. Jeśli ci się nie podobam, to możesz się przenieść do jakiegoś łysego osiłka. Proszę bardzo - wkurzyłem się lekko.
   Zamknąłem dyskusję.
   Ale wieczorem podciąłem trochę włosów z boku.

POPOŁUDNIOWY


środa, 27 sierpnia 2014

W CIEMNOŚCI - wiersz z tomu pt. "SPACER" - dla Doroty Szałas

Dobrze czuję się w ciemności
we mgle
Z zamkniętymi oczami

Ale często
wpadam
na ściany
które nie zawsze
się rozstępują

ŚWIATŁO


POWRÓT BAJGÓRA (267)

BAJDOŁA: Byłeś kiedyś w wojsku?
BAJGÓR: Dwa dni. Popukali się w czoło i zwolnli mnie, kiedy wyznałem, że kocham wojsko i chcę zostać marszałkiem...

SŁONIKI WĘDRUJĄCE


ECHA (66)

Proszę się śmiać. Wszystko jest śmiechu warte!

OCZEKIWANIE


W BARZE (149)

- Słyszał pan? Będą rozdawać za darmo jabłka - powiedział barman, nie patrząc mi w oczy.
- Zupełnie jak w Raju. Żeby tylko to nie skończyło się podobnie - odparłem trochę zatroskany.

ZIELEŃ


PYTANIA I ODPOWIEDZI (33)

- Tato, należy kochać siebie?
- Jak bliźniego, synu...

DRZEWO W NIEBIE


HALO... (571)

- Halo, Ziemia?
- Tak, słucham!
- Nie jest tak źle u was, jak to z góry wygląda, ale za dobrze też nie jest...

ŻYCIE W ASFALCIE


SŁOWNIK ZIELONEGO POJĘCIA (191)

TRYUMF -
Często z fanfarami, z dniem wolnym od pracy.

TRZASK -
I prask!

TRZEPAK -
Dawniej ośrodek kultowy na podwórku. Najlepiej, kiedy znajdował się koło śmietnika. Miejsce ważnych rozmów, inicjacji, zabaw, popisów i pierwszych miłości.

TRZYMAĆ -
Jest to cnota nad cnotami - trzymać język za zębami (przysłowie z okolic Rawy Mazowieckiej).

TU -
Ani tu, ani tam! (o nicości enigmatycznie).

TUNEL -
Koniecznie ze światełkiem na końcu.

TUPET -
- Masz pan tupet! - Mam, ale go nie dam! (z rozmowy w kolejce po awans).

TWARDOŚĆ -
Cecha twardziela. Wykorzystywana często przez sprytnych mięczaków, którym nie chce się wiercić dziury w całym.

TWARZ -
Ważna część człowieka. Można go po niej rozpoznać, gdy jest bez maski.

TWORZYĆ -
Najlepiej w niedzielę, w słoneczne popołudnie.

TY -
- Tylko ty! (wyznanie w pierwszym stadium miłości).

FIRANKA


CIEŃ (36)

   Mój Cień obudził mnie skoro świt i powiedział:
   - Wyobraź sobie, śniło mi się, że nakręcono o nas film.
   - Czarnobiały? - rzuciłem, ziewając.
   - Tak, czarnobiały i prawie bez dialogów, ale za to z brawurową akcją, pełną gonitw i kraks. Ja byłem policjantem, a ty przestępcą...
  - Ha, ha, ha! - zaśmiałem się.
   - No, ale nie mordercą - pocieszył mnie Cień. - Przemyślnie włamałeś się do banku, skorumpowanego zresztą i wyniosłeś kupę dolarów, a ja ścigałem cię po całym mieście krok w krok...
   - Miałem ze sobą walizkę pełną banknotów. Wreszcie dorwałeś mnie nad rzeką, która zagrodziła mi drogę. Nie miałem wyjścia, musiałem dać ci połowę łupu. Żyliśmy potem daleko od siebie, bogaci do końca życia - dokończyłem.
   - Skąd wiesz? - zdziwił się Cień.
   - Bo ten sen też mi się śnił. Tylko, że w moim, to ja byłem dzielnym policjantem, a ty włamywaczem, który obrabował bank. Tobie było łatwiej.
   - I żyliśmy bogaci z dala od siebie - powiedział smutno Cień i poczłapał do łazienki, żeby być przede mną...

STOP !


wtorek, 26 sierpnia 2014

WOJNA - wiersz z tomu pt. "SPACER"

Nasionko mlecza upadło na beton
mucha uciekła przed pająkiem
żaba przed bocianem
mól przed ręką
życie przed niebytem

Trwa nieustająca wojna
przypadku z przeznaczeniem
Mój krok
waha się przed progiem -
przekroczyć go już
czy za chwilę

ZIELEŃ


POWRÓT BAJGÓRA (266)

BAJDOŁA: Lato jest stanowczo za krótkie!
BAJGÓR: Och, mogę ci przedłużyć o całą jesień, nie ma sprawy...

PODWÓRKO


ECHA (65)

Szybko zapominamy, kto zostawił ślady!

KUGLARZE


W BARZE (148)

- Podobno nad naszym miastem przeleciało UFO - powiedział barman, raczej beznamiętnie. - Widział pan?
- Nie. Ale niech przelatuje jak najczęściej. Brakuje u nas atrakcji - odparłem.

PRZEJŚCIE


PYTANIA I ODPOWIEDZI (32)

- Tato, skąd się biorą chmury?
- Z nieba. A może bocian przynosi, synu...

ZAKAZ PARKOWANIA