CHMURY
Żyłem wśród chmur kłębiastych, a właściwie na jednej z nich o nieprawdopodobnej urodzie – okazałej, z licznymi zatokami, rozjaśnionej słońcem; na boskiej rzeźbie, nieustannie zmieniającej swój kształt… Podróżowałem na niej po świecie, gnany wiatrem, patrząc z góry na zieloną Ziemię, a ludziożuki machali do mnie z zazdrością…
Niestety,
moja piękna chmura w połowie podróży zmieniła się w chmurę gradową. Szkody w
rolnictwie, jakie wyrządziło gradobicie, były ogromne. Ceny żywności tak
wzrosły, że ludzie musieli zaciągać kredyty w bankach, od których otrzymałem
dyplom honorowy i nagrodę w postaci samochodu marki polonez…
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz