TĘCZA
Poszarpany
wieżowcami i kominami Horyzont zakochał się w pięknej, delikatnej Tęczy, która
ukazała się po burzy, szalejącej gdzieś niedaleko.
- Co teraz?
- spytało rozbawione Miasto. - Hi, pasujecie do siebie kształtami.
Żarty
trwałyby być może do wieczora, ale znudzona Tęcza nagle rozpłynęła się i
połączyła swoimi kolorami z dziećmi, które narysowały ją na setkach kartek.
A
Horyzontowi miejskiemu zostały tylko sny o Tęczy. Bardzo kolorowe…
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz