środa, 1 lipca 2020

"UKŁADANKA" - 1 (z książki)


TAK I NIE

   Roześmiane i pogodne TAK zupełnie przypadkiem spotkało ponure NIE, które
   siedziało pod płaczącą wierzbą i powtarzało cicho:
   - Nie, nigdy, absolutnie przenigdy…
   - Dzień dobry - powiedziało TAK. - Ładny dzisiaj dzień…
   - Ładny? W którym miejscu? Też coś! - prychnęło NIE.
   TAK się roześmiało.
   - Spójrz na niebo, jakie piękne chmury. Rozejrzyj się wkoło, jaka soczysta zieleń…
   - E tam… Z chmur spadnie zaraz deszcz i wszystko zmoczy, przyjdą ludzie i skoszą trawę. Co w tym pięknego? - spytało NIE zniecierpliwione. - Idź sobie swoją drogą, bo muszę ćwiczyć ważną przemowę…
 I znowu zaczęło ćwiczyć: - Nie, nigdy, absolutnie przenigdy…
   Płacząca wierzba westchnęła i powiedziała do TAK:
   - Błagam weź to NIE stąd, bo ja już tego nie mogę słuchać. Nawet płakać mi się odechciało…
   Niestety, NIE ćwiczyło swoją mowę dalej. Może nawet ćwiczy do tej pory…





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz