wtorek, 31 grudnia 2019

WRONOTY (1830)


   Jeż obudził się i dyskretnie ziewnął.
   - Gdy spałeś, jakiś człowiek chciał cię ukraść - oznajmiła mrówka.
   - Boże święty! I co? - jęknął jeż.
   - Ugryzłam go w piętę i uciekł - odparła mrówka.
   - Och, dziękuję…
   - Nie ma za co…

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz