ISTOTA CZASU
Absorudzik
bardzo chciał zgłębić istotę czasu.
Gdy nikogo
nie było w domu, usiadł wygodnie przed największym domowym zegarem i zaczął
wpatrywać się w nieruchome wskazówki. Nagle wszedł dzik Absur i spytał zdziwiony:
- Co
robisz?
- Usiłuję
zobaczyć czas - odparł Absorudzik trochę speszony.
Ojciec
przysunął sobie krzesło i usiadł.
- Może we
dwóch będzie nam łatwiej…
I siedzieli
tak do momentu przyjścia dzikuski Absurdzicy, która pogoniła ich do jakiejś
domowej roboty.
- Szkoda
czasu na głupoty - orzekła.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz