piątek, 22 listopada 2019

CIEŃ NIEBA - 135


PODRÓŻE

Michale!
   Przypomniałem sobie, że kiedyś lubiłeś podróżować i przynajmniej raz w miesiącu wybierałeś się na wałęsanie po świecie – bliższe lub dalsze. Podczas ludzkich podróży czyhają liczne niebezpieczeństwa i wtedy zawsze muszę podwajać moją czujność… Na szczęście dla nas ten okres twojej ciekawości świata zewnętrznego minął i prawie w ogóle nie chce Ci się ruszyć dalej niż na kilometr. Wolisz PODRÓŻE WEWNĘTRZNE, z czego się bardzo cieszę…
   Tak! Wystarczy, że zamkniesz oczy i już jesteś w miejscach, w których byłeś, a nawet w miejscach Ci nieznanych, gdzie nigdy byś nie dotarł.
   Miałem kiedyś człowieka, nie za długo zresztą, którego domem była droga! Nie miał swojego miejsca na Ziemi. Twierdził, że CZŁOWIEK NIE JEST DRZEWEM I NIE MUSI ZAPUSZCZAĆ KORZENI!... Boże Święty, co ja miałem z nim za życie! Przenosił się z jednego miasta do drugiego, z jednej wioski do drugiej, z jednego lasu do drugiego, z jednej drogi na drugą. Uchroniłem go od połowy groźnych przygód, na więcej nie miałem siły… Aż go wreszcie aresztowali za włóczęgostwo i umarł w więzieniu, mając zaledwie czterdzieści pięć lat.
   Miałem też kilku żeglarzy… Ale nie chcę o nich nawet wspominać!
   Dzisiaj wybierasz się do parku i dyskretnie pooglądamy sobie całujące się pary. O!

                                                                                           Twój Anioł



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz