piątek, 1 marca 2019

MY - 61


PUSTKA OGÓLNA

   - Ta pustka jest niewyobrażalna - usłyszałem smutny głos mojego Cienia, jakby spod ziemi.
   - Mówisz o swojej pustce, czy mojej? - spytałem, szukając go wkoło, ale nie było go widać.
   Zbił mnie z tropu, bo rzeczywiście moje obecne myśli były raczej pustawe, o niczym, płynne, abstrakcyjne, przezroczyste; ani mądre, ani głupie.
   - Mówię o pustce ogólnej, o pustce niewiedzy - odparł Cień. - Bo nawet, jeśli nam się wydaje, że coś wiemy, za chwilę okazuje się to nieaktualne, albo tak błahe, że niewarte zatrzymania nawet na chwilę.
   - Masz rację - przyznałem, aby go pocieszyć. - Ale może właśnie dlatego nie jest to takie zupełnie złe. Mamy wtedy w głowie dość miejsca na nowe wiadomości ze świata i na nasze nowe przemyślenia, które, być może, będą tak rewelacyjne, że zaciekawią innych.
   - Może tak jest u ludzi. Ja czuję teraz pustkę absolutną, z zamkniętymi do niej wszystkimi drzwiami - powiedział żałośnie mój Cień, a ja próbowałem mu te drzwi otworzyć. Ale nie mogłem znaleźć…



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz