środa, 27 marca 2019

MY - 87


TELEWIZJA

   Stary telewizor już dawno nie działał i kupiłem, bez głębszego zastanowienia, nowy, na raty. Nie wiadomo po co, albowiem byłem pewny, że będzie przed nim siedział godzinami mój Cień, rozparty w moim ulubionym fotelu. Żeby się jeszcze nie odzywał.
   Zaraz pierwszej nocy usłyszałem:
   - Powiedz mi. Tak oglądam, oglądam i nadziwić się nie mogę. Dlaczego wy, ludzie, pokazujecie przede wszystkim wasze najgorsze strony i najtragiczniejsze zdarzenia. Jakbyście się tym podniecali i w tym lubowali. Przecież oprócz morderstw, uprowadzeń, gwałtów, zamachów, oszustw, fałszerstw wyborczych i bankowych, podsłuchów, złodziejstw i temu podobne, istnieją chyba na świecie: miłość, przyjaźń, chęć niesienia pomocy ludziom i zwierzętom, bezinteresowność, szczęście wewnętrzne bez specjalnych powodów, łagodność i uśmiech w obcowaniu z bliźnimi…
   - A czego jest więcej, według ciebie? - spytałem, ścieląc tapczan.
   - Właściwie, patrząc na te horrory, nie wiem - powiedział Cień smutno, zgasił telewizor i odstawił fotel na swoje miejsce.
   Postanowiliśmy go więcej nie włączać.
   - Niech sobie stoi…
   - Niech stoi, nie przeszkadza…



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz