… Przepraszam Cię bardzo,
ale mam głębokiego doła!
Tak głębokiego,
że muszę tam trochę posiedzieć,
aby pomyśleć o wszystkim,
co przeżyłem do tej pory –
w samotności absolutnej,
w ciszy leczącej złe myśli.
Nie martw się,
długo to nie potrwa.
Mój Anioł pewnie czuwa
i wyciągnie mnie stamtąd niebawem.
Mam nadzieję,
że zmieści się w moim dole,
ze swoimi wielkimi skrzydłami.
M.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz