BEZ ŚLADÓW
Mój Drogi Aniele!
Wiem, są
dni, kiedy bujam w obłokach i nie zostawiam żadnych śladów dla wnuków; ani
nawet dla samego siebie, aby po nich wrócić do przeszłości…
Ale wydaje
mi się wtedy, że jestem, mój Aniele, z Tobą. To chyba nic złego – być obok
swojego Anioła Stróża, aby Go chronić, zmęczonego wytężoną pracą nade mną,
przed upadkiem na Ziemię, która bywa nieraz okrutna dla aniołów.
Twój
na zawsze
Michał
syn Edwarda
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz