niedziela, 31 grudnia 2017
MY - 7
STRASZNY SEN
Mój Cień obudził
mnie w nocy, kazał zapalić lampkę nocną i rzekł wielce przestraszony:
- Miałem
straszny sen. Śniło mi się, że nie ma światła. Jakieś nieznane kosmiczne fale
zabiły fale świetlne. Zniknęło Słońce, zniknęły gwiazdy, zniknął Księżyc. Elektrownie
też stały się bezużyteczne. Świat pogrążył się w ciemności. Nie tylko mnie nie
było widać, ale i ciebie..
- Boże święty i
jak to się skończyło?...
- Nie wiadomo.
Ten sen może gdzieś tam jeszcze trwa. Zapal wszystkie lampy, proszę…
- Świecę też?...
- I świecę
też!...
Zapaliłem.
Zwielokrotniony Cień zatańczył radośnie. Gdzieś wybiła północ…W BARZE (1378)
- Widział pan kiedyś ducha? - zaciekawił się barman.
- Nie, nigdy - odparłem
- Kurde, ja też - westchnął barman. - A warto byłoby...
OGŁOSZENIA NAJDROBNIEJSZE (1266)
Ogłaszam swoją chęć dalszego życia, mimo tego wszystkiego wkoło! - Sabina Jaromek, ul. Zygmunta 4/62
KONTROLA OBYWATELSKA (543)
- Dobry wieczór! Kontrola Obywatelska!... Proszę dobrze się wyspać i przygotować na Nowy Rok!...
NOWE (405)
KINDZIAŁ - sklep dla grzecznych dzieci.
PARAZIS - kraina szczęśliwości, dosyć daleko.
WIKM - Wojewódzki Inspektorat Komunikacji Miedzyludzkiej.
WRONOTY (1105)
Żubr Alfonso z Puszczy Nadnoteckiej, znajomy dzika Absura, zatelefonował do niego z zapytaniem, czy nie zna jakiegoś sposobu na te cholerne kleszcze.
- Oczywiście, znam - odparł radośnie dzik Absur. - Należy raz w tygodniu nasmarować się miksturą o składzie: miód, czysta wódka, herbata z krainy zielonego pojęcia. Proporcie dowolne. Można dodać trochę pieprzu... Raz w tygodniu wystarczy. Aha, można też to wypijać. Ja to robię od lat...
sobota, 30 grudnia 2017
MY - 6
WĘDKOWANIE
Jak co roku –
odkurzyłem starą wędkę dziadka, porobiłem kulki z chleba dla ryb, kanapki z
żółtym serem dla nas i pojechaliśmy nad rzekę o dziwnej nazwie Serenada.
Był niemożliwy
upał, cięły mnie komary, a Cień pobiegł zaraz ochłodzić się w wodzie i
przepłoszył resztkę ryb, które pływały z mozołem w Serenadzie, lekko podtrutej
przez pobliski zakład przetwórstwa mięsnego.
Oczywiście, jak
zwykle, nie złowiłem nawet płotki.
- No i dobrze -
powiedział mój Cień spod cienia rozłożystego dębu. - Niech sobie jeszcze pożyją
do następnego naszego rybobrania. Popatrzmy na rzekę. Jest jak czas -
filozofował.
Posiedzieliśmy
tak do wieczora, rozmyślając nad życiem i nad czasem. Tym samym, a przecież
zawsze innym…W BARZE (1377)
- Panie kochany i gdzie tu prawda? - domagał się odpowiedzi barman.
- Ta prawda ukryła się przed kłamstwem - odparłem i łyknąłem brandy.
PYTANIA I ODPOWIEDZI (1352)
- Tato, masz jakiś zeszyt z pierwszej klasy?
- Nie mam. Wszystkie spaliłem w ognisku, będąc w drugiej...
OGŁOSZENIA NAJDROBNIEJSZE (1265)
Informuję sąsiadów, że na balkonie mam ul. Proszę nie zabijać moich pszczół! - Zenon Kowolik, ul. Zygmunta 67/44
KONTROLA OBYWATELSKA (542)
- Dzień dobry! Kontrola Obywatelska!... Przypominamy, że kończy się stary rok. Należy pogodzić się z sąsiadami i oddać wszystkie długi...
NOWE (404)
ZAROMIR - zwolennik pokoju w czasach wojny.
SKOBARIS - artysta rysownik umiejący śpiewać.
MARUS - maruda przy zastawionym stole.
WRONOTY (1104)
- Żeby chociaż raz popływać w morzu - marzyła noga stołowa, która nawet nie potrafiła chodzić...
HALO... (1751)
- Halo, Niebo?
- Słucham!
- Czy tej zimy będzie śnieg?
- Przepraszam bardzo, chciałeś, żeby było ciepło...
piątek, 29 grudnia 2017
MY - 5
NAD MORZEM
W lipcu
wybraliśmy się nad morze. Wiadomo – długi dzień, krótka noc. Plaża, pływanie,
smażone ryby, cudowne zachody słońca, nie mówiąc o wschodach. Mój Cień szalał z
radości już na tydzień przed wyjazdem; przymierzał kąpielówki i przeglądał się
całymi godzinami w lustrze. W pociągu gadał jak najęty, opowiadał o swoim
bogatym życiu i musiałem się czerwienić.
Dojechaliśmy.
Padał deszcz, wył wiatr, fale zalewały plażę. Cień schował się we mnie, jęczał.
Musiałem mu codziennie dawać porcję rumu w herbacie, aby się uspokoił.
Dopiero pod
koniec mojego urlopu zaświeciło słońce i przegoniło chmury. Byliśmy ze dwa razy
na plaży. Cień łaził po innych cieniach i narzekał, że takie tłumy.
Szczęśliwi
wróciliśmy do domu.
A wieczorem
zapaliłem woskową świecę i odpoczywaliśmy przy muzyce Mozarta. Cieniowi nie
chciało się nawet tańczyć.
- Nie wypada
przy Mozarcie - powiedział i przysnął…W BARZE (1376)
- Plaga! Pan chyba nie klnie? - spytał barman.
- Dzisiaj tylko raz. Powiedziałem kurwa, kiedy potknąłem się na dziurawym chodniku przed barem. Ale cicho raczej - odparłem.
OGŁOSZENIA NAJDROBNIEJSZE (1264)
Wytwarzam broń dla Grup Rekonstrukcyjnych! Mam pozwolenia i atesty! Jeremi Jarowiec, ul. Zygmunta 88/1
KONTROLA OBYWATELSKA (541)
- Dobry wieczór! Kontrola Obywatelska!... Dzisiaj krótko. Kolega ma imieniny...
NOWE (403)
BYLEC - bywalec tanich kurortów.
FIKS - żart w przedziale kolejowym.
LORMA - niezbyt idealna forma.
WRONOTY (1103)
Pan Jętek spojrzał w lustro:
- Wizjonerem to ty nie jesteś. Nie przewidziałeś deszczu, mimo że wczoraj zgubiłeś parasol...
czwartek, 28 grudnia 2017
MY - 4
JAJECZNICA
Dopiero
wieczorem zorientowałem się, że czegoś mi brakuje. Cisza, pustka, niepokój.
Wokół mnie nie było mojego Cienia. Poruszyłem ręką, nogą, głową. Nic. Tylko ja.
Poszedłem zgnębiony do domu, zapaliłem po kolei wszystkie lampy. Cień nie
rzucał się jak zwykle, wyraźny, ani nawet zamglony. Zgasiłem lampy, zapaliłem
naszą ulubioną woskową świecę. Pusto. Nikt nie zatańczył na ścianie wokół
portretów. Serce zabiło mi żałośnie, usiadłem na fotelu zrezygnowany; nawet nie
chciało mi się robić kolacji.
Nagle usłyszałem
delikatne pukanie do drzwi. Pobiegłem. Za progiem stał mój Cień ze spuszczoną
głową.
- Tylko mnie nie
opieprzaj - powiedział cicho.
- Nie będę -
zapewniłem radośnie.
- Za karę ja
dzisiaj robię kolację. - Skierował się w stronę kuchni, zapalił światło i
usmażył jajecznicę z sześciu jajek.
Nie pytałem,
gdzie był…W BARZE (1375)
- Pozwoli pan, że nie będę komentował dzisiejszego wydarzenia politycznego - powiedział barman.
- Pozwolę, ale tylko do północy. Potem pogadamy - odparłem.
- Dobrze - zgodził się barman.
PYTANIA I ODPOWIEDZI (1350)
- Tato, żeby żyć na tym świecie, trzeba mieć anielską cierpliwość!
- Znowu dostałeś dwóję z matematyki?...
OGŁOSZENIA NAJDROBNIEJSZE (1263)
Jestem przypadkowym właścicielem kozy i wozu. Odstąpię za darmo! - Tomasz Jędruski, ul. Zugmunta 19/7
KONTROLA OBYWATELSKA (540)
- Dzień dobry! Kontrola Obywatelska!... No, nareszcie ładnie pościelane łóżka. Brawo!...
NOWE (402)
WKRATKOW - miejsce doskonałych podziałów.
KAMINS - największy kamień na świecie.
ZIK - zawsze po mik.
WRONOTY (1102)
- Chyba twój świat jest większy od mojego - powiedziała mrówka do jeża.
- Ale twój jest bardziej szczegółowy - przyznał jeż.
Subskrybuj:
Posty (Atom)