DZIEŃ 52 - 11 V
Do oka Bajdoły wpadła maleńka mucha. Może nawet ta sama, która trzy tygodnie temu usiadła na jej dłoni... Latający cud natury utopił się w ludzkich łzach.
Bajgór delikatnie wyjął z oka nieżyjącą kuleczkę i pochował w doniczce z paprotką.
- Może kiedyś znowu zaistnieje? - pocieszała się Bajdoła, podlewając kwiatek.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz