poniedziałek, 28 marca 2016

SNY CODZIENNE (nowe) - 92

WINA

   Jakaś prawie zapomniana wina tliła się we mnie od niejasnego początku, nie przeszkadzając mi zupełnie w spełnianiu codziennych obowiązków.
   Ale każdej nocy znienacka dawała mi o sobie znać. Chociaż na chwilę. Rozpalała się niebotycznym ogniem i poczucie winy zmieniało się w poczucie palącego wstydu, nieokreślonego i nienazwanego, tak jak nieokreślona i nienazwana była wina.
   - Pewnie każdy ma coś takiego, od Adama i Ewy - myślałem co rano, a poczucie winy majaczyło coraz słabiej, aż w końcu rozpływało się w moim niezachwianym poczuciu pewności i świętej racji...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz