Wydaje mi się nieraz, że kiedyś TAM byłem.
W przebłyskach pamiętam jakieś twarze, domy, ulice, pola, lasy - w różnych przyjemnych lub nieprzyjemnych sytuacjach. Ale po chwili te obrazy znikają, zdmuchnięte rzeczywistością nieistnienia.
Niedawno spytałem siebie, nagle zaskoczony myślą:
- Czy nieistnienie jest matką istnienia? Czy też odwrotnie?
Ale nikt mi na to nie odpowie...
CDN
CDN
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz