- Jak śmiesz mówić, że mnie nie denerwujesz, kiedy mnie właśnie denerwujesz jak nie wiem co, mówiąc, że mnie mnie denerwujesz - denerwowała się dzikuska Absurdzica. Więc dla świetego spokoju dzik Absur przyznał się do jej denerwowania i wyszedł z domu na mleko, delikatnie zamykając drzwi, żeby broń Boże nie trzasnęły. A i tak trzasnęły jak piorun, z samych siebie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz