Ważne
Młyny, sobota
Dzień dobry!
Tak
pomyślałem: jak ja mam Ci wytłumaczyć, co to jest wojna, zabijanie, ból po
stracie najbliższych, cierpienie fizyczne?... Zabijanie, na przykład. Ciało
człowieka jest znakomitym dziełem natury, nawet powiedziałbym – nieraz dziełem
sztuki, genialnie funkcjonującą maszynerią, która jest ODBIORNIKIEM istnienia,
LUSTREM obiektywnego świata, który jest poza nami, MAGAZYNEM świadomości
naszego pobytu na Ziemi. I ten wspaniały, genialny organizm zostaje
przedziurawiony, rozszarpany przez taki sam wspaniały i genialny organizm…
Teraz musiałbym ci wytłumaczyć, co to jest odbiornik, lustro, magazyn… Tak, to
ponad moje siły. Ale nie jest to takie skomplikowane. Gdybyś zjawił się na
świecie, Twoja matka, ojciec, nauczyciele, koleżanki i koledzy, szybko
nauczyliby Cię tego wszystkiego. Na pewno dostałbyś podręcznik historii, z
którego musiałbyś nauczyć się dat wielu kampanii wojennych, bitew, zamachów,
rzezi, masakr, gwałtów, wyrzynania jeńców,
zrównań z ziemią miast, podbojów
i przesuwania granic…
Może już
nie będzie tak źle, kiedy zjawisz się na Ziemi. Jest u nas coraz lepiej, tak
uważam. Przynajmniej nasze wojny, które
gdzieś się toczą, są potępiane. I jakby jest ich coraz mniej. Może
dzięki temu, że nad naszymi głowami wisi wojna atomowa, która zgładziłaby
wszystkich na świecie. Wojna ato mowa? Czyli wojna, w której jedni na drugich posyłają rakiety, które
potrafią w jednym momencie unicestwić całe metropolie, ogromne przestrzenie,
miliony ludzi…
Dobrze, nie będę Ci już pisał o tych
okropnościach.
Dzisiaj
jest wspaniała pogoda. Siedziałem dłuższy czas nad rzeką i obserwowałem
wędkarza, ciesząc się, że NIC NIE ZŁOWIŁ!
M.W.
M.W.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz