77
Mój Drogi Aniele!
Niedawno prawie całą noc przesiedziałem przed góralskim domkiem moich przyjaciół i oszołomiony gapiłem się na rozjarzone niebo. Takie widowisko z milionami migoczących dalekich światów można zobaczyć tylko poza miastem.
Nie pogniewałeś się chyba, że Wielki Wóz - który bez trudu znalazłem - przemianowałem na MÓJ WIELKI ANIOŁ?
Teraz mogę zamknąć oczy i widzę ten Teatr Gwiazd, z Tobą, Aniele, w roli głównej!
Twój na zawsze
Michał Wroński
(syn Edwarda)
P.S. Dlaczego ludzie muszą wszystko nazywać? MW
27 X 2012 - W miejscu
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz