piątek, 6 czerwca 2025

SNY NIEDOBUDZONE - 31 (z książki - 2015 r.)

DWA SNY

   Zamiast księciem w zamku nad Loarą, jak w jakimś niedalekim śnie, byłem chłopem pańszczyźnianym w kurnej chacie, mieszkając tam z brzydką żoną i sześciorgiem usmarkanych dzieci. Mój dziedzic-sadysta karał mnie co drugi dzień chłostą, a do tego przez cały czas wisiała groźba ataku okrutnych Tatarów, którzy łapali ludzi w jasyr. Właśnie nadciągali, pohukując, kiedy nagle przeniosłem się do snu, powtarzającego się mniej więcej raz w miesiącu…

   To był świat pełen klatek. Też niezbyt wesoły. Jedna klatka – dla ludzi pięknych, druga – dla brzydkich. A te klatki obok innych. Osobne klatki dla mądrych, dla głupich, dla leniwych, dla pracowitych, dla pijących, dla abstynentów, dla lewicowców, dla prawicowców, dla erotomanów, dla ascetów. Klatek bez liku!

   I ja – biegający od jednej klatki do drugiej. Nikt mnie nie wpuszczał. Musiałem żyć na wolności…




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz