WYOBRAŹNIA
Moja wyobraźnia
sięgnęła dna
Znalazłem tam stokrotkę – 
nie potrafiłem jej uratować
Pogadaliśmy 
o tajemnicy losu
i tyle
TWARZE
Za zachodnim oknem 
razem z chmurami 
przesuwają się twarze
z mojego życia 
Patrzą obojętnie
nie przeszkadzając
w jedzeniu kolacji
I znikają
do swoich światów – 
wracając znowu
gdy się zachmurzy
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz