czwartek, 17 kwietnia 2025

W LESIE


 

BAJDOŁA I BAJGÓR * POWRÓT - 141 (z książki - 2022 r.)

PRZESTRZEŃ

   - Zastanawiałem się dzisiaj, co jest ważniejsze dla człowieka: podłoga czy sufit? - powiedział Bajgór podczas spaceru.

   - I co? - zaciekawiła się Bajdoła umiarkowanie.

   - Doszedłem do wniosku, że jednak najważniejsze są ściany - odparł Bajgór.

   Bajdoła zaśmiała się.

   - Nie zgadzam się. Najważniejsza jest przestrzeń między tym wszystkim…




Z MOJEGO ZACHODNIEGO OKNA


 

WĘDRÓWKI JEŻA I MRÓWKI - 5 (z książki - 2019 r.)

   - Dlaczego się zatrzymałeś? - spytała mrówka.

   - Muszę odpocząć pod tym dębem, bo szlag mnie trafi i będziesz musiała sama wędrować - powiedział jeż, siadł i zaraz zasnął.




W GLIWICKIEJ KWIACIARNI TULI-PAN



 

WRONOTY (3755) - MYŚLI Z KRAINY ZIELONEGO POJĘCIA

- Wolę przeszłość! Jest pewniejsza…




W NIEBIE




 

Z TOMU "OSIEMDZIESIĄT" - 2024 R.

ZŁOŚĆ

 

Niespodziewanie

przyszła do mnie złość

zupełnie mi nieznana

 

Wściekła się na dobre

kiedy powiedziałem jej –

dzień dobry

 

Wkręciła się nawet do snu

gdzie była królową

męczących koszmarów

 

Nad ranem

udało mi się ją przegonić

 

Warcząc

poleciała w stronę

krainy łagodności – 

gdzie nie ma granic




W GLIWICACH


 

SNY OBIECANE - 87 (z książki - 2016 r.)

NOCNA RZECZYWISTOŚĆ

   Chciałem zmierzyć się z prawdziwą nocną rzeczywistością i postanowiłem dzisiaj nie spać.

   Późnym wieczorem przywitałem ją blaskiem świec, półmiskiem dobrego jedzenia i butelką niezłego francuskiego wina; w tle cicho grała delikatna muzyka z mojej młodości.

  Jadłem, piłem, słuchałem i dogłębnie kontemplowałem ciemną i jasną stronę nocnej rzeczywistości: pełną miłości i nienawiści, dobra i zła, nudy i szaleństwa, szczęścia i nieszczęścia.

   Walczyłem dzielnie ze snem, odganiałem go co chwilę.

   Dopiero rano zasnąłem, kiedy wszystkie świece się wypaliły, półmisek opustoszał, a w butelce pokazało się dno.

   Śnił mi się najwspanialszy, nieprawdopodobny koszmar. Czekał na mnie niecierpliwie przez całą noc…




REMONT W MIEŚCIE


 

ALPINISTA


 

BAJDOŁA I BAJGÓR * POWRÓT - 143 (z książki - 2022 r.)

CUDZY

   - To smutne. Każdy wędrujący człowiek jest dla innych cudzoziemcem - powiedziała Bajdoła, odkładając jakąś książkę.

   - Ja nieraz jestem cudzy nawet u siebie - odparł Bajgór.

   - A ja nie!...




Z MOJEGO ZACHODNIEGO OKNA


 

WĘDRÓWKI JEŻA I MRÓWKI - 4 (z ksiązki - 2019 r.)

   - Aberracja! - powiedział nagle jeż.

   - Słucham? - zdziwiła się mrówka.

   - Cholera jasna, takie słowo przyplątało mi się rano i nie chce się odczepić. Nie wiem, co to znaczy - westchnął jeż.

   - Może nic nie znaczy, ale jest ładne - przyznała mrówka i powtórzyła je kilka razy.




W GLIWICKIEJ KWIACIARNI TULI-PAN



 

WRONOTY (3754) - MYŚLI Z KRAINY ZIELONEGO POJĘCIA

- Wpadłem w rytm sensu. Żeby tylko nie przyspieszał!...




W NIEBIE




 

Z TOMU "OSIEMDZIESIĄT" - 2024 R.

BURZA

 

Od lat przyjaźnię się

z burzą

krążącą po świecie

 

Spotykam ją nieraz

bez parasola

w strugach deszczu

 

Opowiadam wtedy

o czystym niebie

i moim szczęśliwym życiu

 

Żegna mnie

nieszkodliwym piorunem




SPOJRZENIE


 

SNY OBIECANE - 86 (z książki - 2016 r.)

APARAT

  - Słuchajcie - mówiłem do znajomych i nieznajomych zebranych na moich kolejnych urodzinach, może osiemdziesiątych czy dziewięćdziesiątych -  wyobraźcie sobie, że otrzymałem w prezencie, nie wiadomo od kogo, fenomenalny aparat cyfrowy, który potrafi fotografować sceny ze snów.

   Usłyszałem gromki śmiech urodzinowej gawiedzi.

   - Pokaż, pokaż - rozległy się głosy. - Pokaż te zdjęcia!

   - Niestety, tylko ja je mogę oglądać - odparłem.

   - Ha, ha, ha, ha - grzmiało chyba z godzinę.

   W końcu z trudem wyprosiłem podpite towarzystwo i pobiegłem z moim czarodziejskim aparatem w kolorowy sen. Porobiłem nieprawdopodobnie bajeczne zdjęcia.

   Oglądałem je potem niejeden raz podczas bezsennych nocy…




RYSUNEK


 

środa, 16 kwietnia 2025

DOM W GLIWICACH


 

BAJDOŁA I BAJGÓR * POWRÓT - 142 (z książki - 2022 r.)

WIADOMOŚCI

 

   - Boli mnie głowa od złych wiadomości - powiedziała Bajdoła do wchodzącego Bajgóra.

   - Jutro pozbieram i przyniosę ci trochę dobrych - odparł Bajgór.

   - Jutro! Dzisiaj potrzebuję…

   - Mam dzisiaj jedną dobrą: istniejemy…




Z MOJEGO ZACHODNIEGO OKNA


 

WĘDRÓWKI JEŻA I MRÓWKI - 3 (z książki - 2019 r.)

   


Jeż i mrówka dotarli do jakiejś dużej wody.

   - Ciekawe jak się nazywa - zastanawiała się mrówka.

   - Na pewno Jezioro Mrówcze - powiedział jeż, żeby zrobić jej przyjemność.

W GLIWICKIEJ KWIACIARNI TULI-PAN





 

WRONOTY (3753) - MYŚLI Z KRAINY ZIELONEGO POJĘCIA

- Dokąd zmierzasz, pielgrzymie?

- Do miejsca, skąd wyruszę dalej…




W NIEBIE




 

Z TOMU "OSIEMDZIESIĄT" - 2024 R.

LAS

 

Przyszedł do mnie

mój ulubiony las

 

- Ratuj

chcą wyciąć wszystkie drzewa!

 

Z nożykiem do grzybów

pobiegłem na wojnę

z drwalami




MOC ZIELENI


 

SNY OBIECANE - 85 (z książki - 2016 r.)

NIC

   Śniło mi się, że jestem bajkopisarzem i napisałem bajkę o NICZYM, na zamówienie największego wydawnictwa w Patagonii.

   Oto ona…

   NIC długo wędrowało wśród ważnych ludzi, bardzo chcąc być KIMŚ. Więc postanowiłem, że u mnie będzie KIMŚ.

   Ogrodziłem je płotem z malowanych tęczowo desek, aby uchronić od chciwości i niewoli mających WSZYSTKO.

   W środku zbudowałem raj z pozornych pustek zebranych z wszystkich małych zakątków, z różnych nieważnych – ale pięknych krain i niezauważonych wartości. Raj wysoki do samego Nieba, aż wszyscy tam się zadziwili i głośno zaklaskali – na chwałę NICZEGO…

   Był jeszcze dalszy ciąg, ale już go nie pamiętam…




GLIWICKI RATUSZ


 

poniedziałek, 14 kwietnia 2025

ŚLAD


 

BAJDOŁA I BAJGÓR * POWRÓT - 141 (z książki - 2022 r.)

WIATRAK

   - Dawno nie opowiadałeś mi bajki - powiedziała Bajdoła do Bajgóra, który dumał na jej fotelu.

   - Nie mówię ci bajek, bo jesteś zajęta twoim Tybetem - odparł Bajgór.

   Bajdoła usiadła po turecku na dywanie.

   - Och, Tybet to najciekawsza bajka świata. Może kiedyś ci ją opowiem, ale teraz pokaż swoją…

   - No, dobrze…

  

   Wrona  siadła na nieruchomym skrzydle Wiatraka i zaczęła:

   - Hej! Dlaczego się nie obracasz? Ludzie czekają na chleb!

   - Nie ma wiatru…

   - Mogę pomachać ci moimi skrzydłami…

   - Chyba żartujesz…

   - Zakraczę i zleci się całe moje stado…

   Jak powiedziała, tak zrobiła. Po kilku minutach zrobiło się czarno wokół Wiatraka i jego wielkie skrzydła zaczęły się obracać, coraz prędzej, coraz prędzej. Ziarno zamieniało się w mąkę

   Polem jechał na koniu Błędny Rycerz z innej bajki. Krzyknął do swojego giermka.

   - Patrz, patrz! Wrony walczą z Wiatrakiem. Trzeba im pomóc!

   Ruszył galopem z nastawioną kopią, ale zanim tam dotarł, Wiatrak zniknął, razem z wronami…

  

   - Koniec? - spytała Bajdoła.

   - Jutro może dokończę, ale nie wiem jeszcze jak - odparł Bajgór.




Z MOJEGO WSCHODNIEGO OKNA


 

WĘDRÓWKI JEŻA I MRÓWKI - 2 (z książki - 2019 r.)

   - Daleko jest do tego twojego donikąd? - spytał jeż.

   - Nikt nie wie i dlatego to jest takie fascynujące - odparła mrówka.

   - Donikąd czyli wszędzie - stwierdził jeż i westchnął.




W GLIWICKIEJ KWIACIARNI TULI-PAN



 

WRONOTY (3752) - MYŚLI Z KRAINY ZIELONEGO POJĘCIA

- Spójrz, stopy zajmują tak mało zmieniającego się miejsca!...




W NIEBIE