- No, dobrze. Spuszczam kurtynę milczenia - powiedział barman rozbawiony.
- Och, przepraszam. Pamiętam tylko, że jakimś cudem, nagle, znalazłem się w domu - odparłem zawstydzony. - Nigdy mi się tak nie zdarzyło.
- Kiedyś musi - powiedział barman i podał mi wodę mineralną z bąbelkami.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz