PURPUROWCY
Rozeszła się wieść, że daleko za Czerwonym Morzem żyją w odosobnieniu Purpurowcy, w domach o pięknej intensywnej barwie.
Odkrył to
jeden z Zielonych, gdy wędrował po niebie latawcem.
Po naradzie
wysłano delegację złożoną z Czerwonkowca, Niebieskowca i Złotnika. Nad nimi
leciał Zielony, wskazując im drogę.
Dobrnęli
tam z trudem po kilku dniach. Nikt ich nie witał.
- Hej, hej!
- zawołał Złotnik.
Cisza!
-
Przyszliśmy was odwiedzić! - zawołał Czerwonkowiec.
Wreszcie z
jednego z domów wyszedł bardzo purpurowy mieszkaniec i rzekł cichym głosem:
- Wiemy o
was od dawna. Bardzo przepraszamy, ale my chcemy żyć osobno, z dala od hałasu.
Nic nam więcej nie trzeba. Niemniej pozdrawiamy was i życzymy szczęścia innego
od naszego…
Ukłonił się
i zniknął w okrągłym purpurowym domku.
Czerwonkowiec, Niebieskowiec i Złotnik pomilczeli chwilę.
- Nic tu po
nas - powiedział Czerwonkowiec.
- Tak,
wracajmy - westchnął Niebieskowiec.
- Niech
każdy żyje jak chce - dodał Złotnik.
A Zielony na
latawcu dziwił się, że tak szybko wracają…
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz