… Muszę się do czegoś przyznać.
Otóż sny,
które opowiadam Ci codziennie,
są zmyślone.
Te prawdziwe zieją nudą
i codziennością.
Jakieś spacery pustymi drogami,
gadanie z nieciekawymi ludźmi,
puste sklepy,
kolejki do autobusu;
bez koszmarnych momentów,
gonitw,
podróży kosmicznych,
krwawej strzelaniny,
perwersyjnych erotycznych scen.
Powiesz mi wieczorem,
czy mam dalej bujać w nocnych obłokach,
czy mam być nudziarzem –
z prawdą na ustach.
M.