piątek, 29 marca 2013

SENS (2)

   Bardzo zmęczony Sens przyczłapał do mnie w południe, siadł po turecku na podłodze i powiedział:
   - Bez sensu!
   Do wieczora pocieszałem go jak mogłem. Usnął w końcu pocieszony. Rano musiał iść do codziennej pracy.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz