Po długich zjazdach, naradach, negocjacjach, układach zniesiono wreszcie granice i wszystkie pająki bez żadnych dokumentów tożsamości mogły już wędrować po całym świecie.
Tylko pająkowi Bąkowi się nie chciało. Siedział w swoim wygodnym kącie, popijał muszy syrop i nawet nie naprawiał swoich pajęczyn, ku oburzeniu różnych turystów.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz