czwartek, 19 września 2024

BAJDOŁA - 47 (z książki - 2019 r.)

GROT STRZAŁY

   Siedzieli na głazie i patrzyli na szare ruiny średniowiecznego zamku. Wyobrażali sobie, jak mógł wyglądać pięćset lat temu: wrośnięty w wapienną skałę, z dwiema białymi basztami, wyglądał malowniczo i groźnie.

   Nagle zaczął padać deszcz – letnie oberwanie chmury. Strugi, potem małe rzeczki spływały z zamkowej góry. Nie mieli gdzie uciekać. Bajgór troskliwie okrył swoją kurtką Bajdołę, a sam skulił się u jej stóp. Między kamykami zobaczył wystający metalowy przedmiot. Był to długi, zardzewiały grot strzały…

   Wracali przemoknięci.

   - Chyba powinniśmy to oddać do muzeum - zastanawiała się Bajdoła.

   Ale w domu okazało się, że Bajgór zgubił cenne znalezisko. Po prostu grot wypadł przez dziurę w kieszeni.

   - Ciekawe, co pomyśli człowiek, który go znajdzie na ulicy - powiedział Bajgór i zachichotał.

   A Bajdoła wreszcie zaszyła dziurę w kieszeni.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz