KŁÓTNIA
- O mało nie ogłuchłem - żalił się pająk Sort pająkowi Kąbowi.
- Co się
stało? - spytał Kąb, udając zaciekawienie.
- Byłem
przypadkiem w ich sypialni, a tam Nasz Człowiek zaczął wrzeszczeć wniebogłosy
na swoją Panią. Ona odwzajemniła mu się jeszcze głośniej, straszliwym piskiem -
opowiadał Sort. - Mówię ci, wczorajsza burza z piorunami to cicha kołysanka.
- Widziałeś
ich? - zainteresował się Kąb.
- Ależ
skąd! Taki głupi nie jestem. To musiało strasznie wyglądać - zakończył Sort.
Pomilczeli
chwilę i rozeszli się do swoich szarych zajęć.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz