środa, 29 września 2021

BAJKI O NIEBYWAŁYCH - 16 (z książki - 2017 r.)

MROZEK

   Urodził się w gorącej Afryce, gdzie słońce paliło się bez oszczędności na bezchmurnym niebie.

   Ale Mrozek pragnął za wszelką cenę zimna, tak mu się przynajmniej wydawało. Przecież nie mógł znać tego uczucia, nawet w nocy – ciepłej, mimo że słońce już nie świeciło. Poza tym nosił grube futro, którego nie mógł zdjąć, bo jakby bez niego wyglądał.

   - Gdzie jest zimno? - pytał wszystkich. Nikt nie wiedział.

   Dopiero mądry Lew Ef poradził:

   - Najprawdopodobniej zimno króluje na północy. Idź tam! - pokazał.

   Mrozek długo się wahał, w końcu zebrał całą odwagę jaką miał, pożegnał się z rodziną i ruszył na północ.

   Szedł bardzo długo po afrykańskiej ziemi, ale wcale nie było zimniej. Wreszcie natrafił na wielkie morze, które zagrodziło mu drogę.

   - Możesz ochłodzić się we mnie - zaszumiała słona woda. - Jestem chłodniejsza od powietrza…

   I Mrozek poznał pierwszy raz w  życiu, co to zimno, chociaż woda w Morzu Śródziemnym była znana wszystkim ze swojej przyjemnej ciepłoty.

   - Wszystko jest względne! - wymądrzał się jakiś morski ptak, latający nad głową Mrozka.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz