wtorek, 1 października 2019

CIEŃ NIEBA - 84


SŁOŃ

Mój Drogi Aniele!
   Podobno słoń indyjski nigdy nie zapomni człowiekowi, który wyrządził mu krzywdę i kiedy nadarzy się okazja, nawet po latach, zemści się bezlitośnie.
   Ja zapominam.
   Niedawno spotkałem faceta w moim wieku, który udawał, że mi się nie przygląda. W końcu podszedł do mnie i odbył się taki dialog:
   - Pamiętasz mnie?
   - Przepraszam, ale nie…
   - Niemożliwe.
   - No, coś jakby…
   - Jestem Wacek Pacuła. To ja trzymałem cię za włosy na wszystkich przerwach w podstawówce. I to ty kopnąłeś mnie w brzuch, pękła mi śledziona i o mało nie umarłem. Pamiętasz?
   - Nie.
   - Zmieniłeś się. To może nie ty… Ale jeśli to ty, to wiedz, że nie daruję!
   I odszedł wyraźnie zły, oglądając się kilka razy.
   Może to i ja? – pomyślałem. I pomyślałem też, że wszelkie porachunki lepiej załatwiać od razu, a nie chodzić z nimi przez całe życie.

Twój na zawsze
Michał syn Edwarda



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz