GADANIE
Zawsze
najwięcej do powiedzenia z całej rodziny Absurów miał mały Absorudzik, którego
zasób słów był jakby większy od przeciętnego.
- Co tak
tyle gadasz? - strofował go dzik Absur.
Ale
dzikuska Absurdzica zaraz broniła jedynaka.
- Niech
mówi. Nie trzeba będzie słuchać tych twoich dziwactw…
I wtedy
zazwyczaj Absorudzik wypowiadał kilka swoich mądrych myśli, których znaczenia
nikt nie znał. Nawet on sam.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz