... Miałem kiedyś
wieczne pióro...
Pomogło mi
napisać maturę,
pierwszy list miłosny
i podanie o wolność.
Zostawiło też
kilka kleksów
tu i ówdzie.
Dwa razy zgubione,
drugi raz - na zawsze.
Więcej wieczności
nie pamiętam...
M.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz