... Nie mówiłem Ci.
Zapisałem się na -
Jesienny Bieg Maratoński,
z okazji jakiejś rocznicy.
Wylosowałem pechowy numer:
777
i dostałem skurczu prawej łydki,
po trzech,
bardzo długich kilometrach.
Szkoda,
bo główną nagrodą był -
górski rower,
który dawno Ci obiecałem.
Mało tego,
podczas biegu zgubiłem klucz,
do Twojego mieszkania.
Więc dzisiaj będę dzwonił trzy razy,
jak kiedyś.
Postanowiłem więcej nie biegać.
Podobno -
szybki marsz jest zdrowszy
i bardziej sensowny.
M.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz