- Śniło mi się, że byłem całym światem - oznajmił poważnie barman, nalewając mi brandy.
- Jak to, całym światem? - zdziwiłem się.
- No, czułem radość istnienia wszystkich żyjących istot, ale także ich ból i rozpacz - dodał.
- To straszy sen...
- Straszny - przyznał barman. - Będę go pamiętał do końca życia.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz