sobota, 23 stycznia 2016

SNY CODZIENNE (nowe) - 27

CISZA

  Śniła mi się jakaś beztroska historyjka z kankanem na scenie, kiedy nagle obudził mnie głośny, przebjający muzykę Offenbacha, żałosny płacz.
   Zapaliłem światło - CISZA!
   Samotna i zagubiona w wielkim mieście, chciała, żebym ją usłyszał. Byłem z nią już do świtu...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz