Foto: Maciej Pokora
- Och, te moje życiowe ścieżki! Żeby zawsze były tak proste jak te ulice - westchnął głośno pan Jętek, idąc środkiem zakurzonego miasta.
Ale nikt go nie słyszał, bo wszyscy byli na jakimś ważnym wiecu w miejskim parku.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz