... Od lat,
chodząc po tych samych ulicach,
mijam codziennie tych samych ludzi.
Rozpoznajemy się,
często uśmiechamy do siebie,
nieraz nawet kłaniamy,
ale nie rozmawiamy ze sobą.
Dostają ode mnie imiona,
wiek,
nawet pobieżne życiorysy.
Moi uliczni znajomi,
bliscy-dalecy!...
Niektórzy zniknęli już na zawsze.
Zapalam im świeczki -
na Wszystkich Świętych,
pod figurą Michała Archanioła.
M.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz